Franz Blumenfeld

Franz Blumenfeld
student prawa w Freiburgu
ur. 26 września 1891 roku w Hamburgu
poległ 18 grudnia 1914 roku pod Contalmaison (Francja, nad Sommą)
 
 
Freiburg, 1 sierpnia 1914 roku.
 
... Jeśli teraz jest mobilizacja, to mimo wszystko i ja muszę na nią odpowiedzieć; I oczywiście wolałbym stać tutaj, gdzie mam nadzieję, że wkrótce wrócę, niż w Travemünde, Hamburgu czy Bahrenfeld, gdzie prawdopodobnie bylibyśmy wykorzystywani tylko do ochrony Kanału Morza Północno-Wschodniego (chodzi o Kanał Kiloński). I nie przychodzi mi do głowy nic straszniejszego niż siedzenie w domu gdzieś bezczynnie, kiedy na zewnątrz toczy się wojna i walka.
Nie musisz wierzyć, że piszę to do Ciebie z odrobiną entuzjazmu do wojny: wręcz przeciwnie, jestem bardzo spokojny i absolutnie nie mogę zgodzić się z entuzjazmem z jakim niektórzy ludzie chcą tu iść na wojnę. Nadal nie wierzę, że to nadejdzie, wydaje mi się to zbyt niemożliwe, jestem całkiem pewien, że mobilizacja będzie kontynuowana. Ale kiedy się zaczyna, rozumiesz, że jesteś kochaną, rozsądną, dobrą mamą, a także nie chcesz, aby Twoi synowie byli w wielkim niebezpieczeństwie i ostrożnie trzymali się z tyłu ...
 
 
23 września 1914 (pociągiem w kierunku północnym).
 
... W tej chwili siedzimy w pociągu, nie powiedziano nam gdzie, ale przypuszcza się, że pojedzie do Belgii. Najwyraźniej będziemy mieli trzydzieści godzin jazdy pociągiem. Teraz jesteśmy na północ od Trewiru, myślę, że w Eifel (pasmo górskie w południowo-zachodnich Niemczech), w pięknej okolicy. Poza tym świeci słońce i wszystko wygląda tak kusząco jak na pocztówkach, a nieustanny deszcz jest niewiarygodny. Ale powaga wojny jeszcze nie w pełni przychodzi mi do głowy, wciąż łapię się na cieszeniu wieloma nowymi wrażeniami. Nie możesz sobie wyobrazić jak cudowny, czysto malarski urok ma ten nieustannie poruszający się nieznany obraz (krajobraz). Wczoraj wieczorem zgiełk wokół dużego stołu w holu farmy Lotaryngii: dookoła dziko pomieszana piechota i artyleria, jedna w hełmach, druga w czapkach daleko z tyłu głowy lub pośrodku twarzy, wszystko z mniej lub bardziej nieporządnym zarostem, paleniem, jedzeniem, spaniem. Pod ścianami jeden lub drugi, który pali fajkę, inni, którzy siedzą na podłodze i śpią. A między tym wszystkim są dwie stare wieśniaczki, zajęte gotowaniem małej zupy i kawy, biedne i pokorne, szczęśliwe z powodu kilku fenigów, które dostają później od żołnierzy za wszystkie swoje kłopoty. Uczę się więcej od ludzi tutaj niż na wszystkich kursach dydaktycznych i etapach podróży ...
c.d.n...
 

Artur Student
tel. 606-267-397, biuro@ashistorii.pl